Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kapitan_Jack_Sparrow
Korsarz
Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/7 Skąd: szczerze? Nie mam pojęcia...
|
Wysłany: Wto 11:35, 10 Kwi 2007 Temat postu: Pamiętniki |
|
|
Z pamiętnika Broma.
4 Styczeń
Ratujcie mnie!!!
Ten Eragon!
Ten wybawiciel ludu!
Znów postanowił zaatakować Elfy! A żeby tego było mało to powiedział, że jak Arya go nie pokocha i nie poślubi to on rzuci się ze skał i umrze...
Ja z nim zwariuje! Nie dość, że małoletni to jeszcze głupi i zarywa do MOJEJ dziewczyny!
Która go oczywiście nie chce! Ostatnio Arya powiedziała, że jak ten chłopiec* nie przestanie jej podrywać to ona go osobiście zabije i jeszcze poprosi o pomoc Saphirę ...
A ten palant zamiast ją zostawić poszedł do niej i zaczął śpiewać jej ballady miłosne przy wejściu do namiotu (chyba podpatrzył to u Elfów . . .). A Arya zamiast się ucieszyć jak oczekiwał Eragon wyszła z namiotu i rzuciła się na niego. Mam nadzieję, że teraz zapamięta, że Elfów, a w szczególności Elfek się nie denerwuje . . .
Błagam! Ratujcie mnie!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kapitan_Jack_Sparrow
Korsarz
Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/7 Skąd: szczerze? Nie mam pojęcia...
|
Wysłany: Wto 11:35, 10 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
5 Styczeń
Dzisiaj już było trochę lepiej. Zanim Eragon zaczął strzelać do Elfów zdążyłem go obezwładnić. Jak poleży trochę nieprzytomny w rowie to może mu się polepszy...
Mam taką nadzieję bo Arya ma już go serdecznie dość wczoraj po ataku na Erasia zastrzegła sobie prawo do Saphiry i wszystkich rzeczy jeźdźca . . . Eraś myślał, że to żarty i dalej ją napastował i tak było do rana dopóki nie dostał od niej w mordę . . . Potem się wkurzył i poszedł sobie strzelać do Elfów. Na szczęście powstrzymałem go od tego. O nie zaczyna się budzić musimy go chyba schować. . .
Chłopiec* - z powodu niecenzuralnych słów wypowiedzianych przez Aryę próbowałem trochę złagodzić to określenie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan_Jack_Sparrow
Korsarz
Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/7 Skąd: szczerze? Nie mam pojęcia...
|
Wysłany: Wto 11:36, 10 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Z pamiętnika Eragona
4 Styczeń
Dzisiaj znalazłem GENIALNY sposób na to by Arya zwróciła na mnie uwagę!
Pójdę wieczorem pod jej namiot i zacznę śpiewać ballady miłosne podpatrzone u Elfów.
Dobra idę . . .
- Aryo powiedz czy kooochasz mni ....
- Zamknij pysk Eraś i daj spać!
- ...e? Spójrz na mn. . .
- Zamknij się! Bo cię strzelę!
- ...ie!!! Ja cię kocham a ty . ..
ŁUP!!!
- Mówiłam żebyś się zamknął!
- Jak mogłaś Aryo!
- Mogłam! Powiedziałam ci żebyś przestał się wydzierać a ty swoje więc uznałam za stosowne użyć siły!
- Ale Aryo ja cię kocham!
- Masz pecha dzieciaku!
- Aryo jak możesz być taka okrutna?!
- Po pierwsze. Nie jestem okrutna tylko życzliwa. A po drugie. Mam ciebie dość ty cholerny pajacu!
- Ale Aryo . . .
Niestety nie pamiętam co było dalej bo później widziałem już tylko ciemność . . .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan_Jack_Sparrow
Korsarz
Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/7 Skąd: szczerze? Nie mam pojęcia...
|
Wysłany: Wto 11:36, 10 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
5 Styczeń
Już wiem co to było! Arya mi potem powiedziała, że jak tak stałem to przyszedł troll i mnie ogłuszył! Fajnie! Spotkałem Trolla! Ale wersja Broma była inna . . . Najpierw na mnie nawrzeszczał, że znowu podrywałem Aryę, a jak go spytałem dlaczego byłem nieprzytomny to powiedział, że ze złości próbowałem strzelać do elfów no i on mnie ogłuszył . . .
Ja nie wiem w co wierzyć ale chyba najprawdziwsza była wersja Saphiry. Powiedziała mi, że ja zemdlałem z powodu nadmiaru wrażeń jakie zafundowała mi Arya . . . Jestem głodny, a nie mogę się ruszyć, chyba zawołam broma.
- Brom! – odpowiedziała mi cisza
- BROM! – znowu nic
- BR . . . – tym razem ktoś odpowiedział
- Zamknij się ty %$&%##@! Albo od razu zaniosę cię do Galba! – To była Saphira
Zapytałem się jej skąd taka ostra reakcja . . .
To było głupie pytanie więc i była głupia odpowiedź.
- Ty palancie! Nie rozumiesz, że wszyscy cię mają dość i się zastanawiają czy naprawdę nie lepiej byłoby zanieść cię od razu do Galba! Właśnie trwa dyskusja!
- Ale śmi . . . .
Nie wiem co było dalej bo znowu ktoś mnie ogłuszył . . .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Skalarek
Smakosz wieprzowiny
Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/7 Skąd: Mam taki lvl w metinie?
|
Wysłany: Wto 15:25, 10 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Super tylko Eraś coś hmmmm... widzi za dużo ciemności
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan_Jack_Sparrow
Korsarz
Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/7 Skąd: szczerze? Nie mam pojęcia...
|
Wysłany: Śro 13:57, 11 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Skalarek napisał: | Super tylko Eraś coś hmmmm... widzi za dużo ciemności |
Bo ma zaćmę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan_Jack_Sparrow
Korsarz
Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/7 Skąd: szczerze? Nie mam pojęcia...
|
Wysłany: Czw 19:00, 12 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Z pamiętnika Saphiry
6 stycznia
Dziś Eragon znów polazł do Aryi. 1000 razy mu mówiłam, żeby dał sobie spokój, bo ona w końcu go pobije. No i stało się! Ale nigdy nie przypuszczałam, że ten idiota pójdzie do niej i zacznie jej śpiewać elfie ballady! Też sobie znalazł sposób! Znowu się budzi trzeba zawołać Broma.
- Brom!
- BROM!
- Co się dzieje Sapiro?
- Eraś znowu się budzi! Co z nim zrobimy?
- Przyłóż mu!
- Znowu? Rozwalimy mu głowę . . .
- To wymyśl coś innego.
- Tylko go zwiąż.
- Ok.
Trochę później
- Eraś przestań się kręcić!
- To mnie puść Brom!
- Nie!
- Puść mnie bo będę płakał!
To nie była czcza groźba ale Brom miał mocne nerwy.
- Powiedziałem, że nie!
- Buuuu . . . .
ŁUP!!!
- Saphiro!
- Co?
- Mówiłaś, że nie chcesz go bić!
- Trudno tak będzie bezpieczniej.
- Idziemy na naradę?
- Ja nie idę. Ale przekaż im, że ja go osobiście zaniosę Galbowi pod warunkiem, że nie będę musiała się oddać smokowi Murtagha.
- Dobra. Ale czemu nie?
- Właściwie . . . nie wiem a może jednak w końcu jest taaaki przystojny!
- Aha . . . Dobra idę.
- No to idź . . . .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan_Jack_Sparrow
Korsarz
Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/7 Skąd: szczerze? Nie mam pojęcia...
|
Wysłany: Czw 19:01, 12 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Obiecuję, że od następnej części Eraś przestanie widzieć ciemność . . .
Jak wymyślę co można z niz zrobić gdy zostawię go pijanego na placyku koło studni . . .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan_Jack_Sparrow
Korsarz
Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/7 Skąd: szczerze? Nie mam pojęcia...
|
Wysłany: Sob 8:46, 14 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Może dzisiaj dodam następną część jak mi się będzie chciało.
Ps. Proszę o opinię (nawet tą niepochlebną)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Skalarek
Smakosz wieprzowiny
Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/7 Skąd: Mam taki lvl w metinie?
|
Wysłany: Sob 17:53, 14 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Super krotkie i rzeczowe... cos akurat dla mnie ;p
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan_Jack_Sparrow
Korsarz
Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/7 Skąd: szczerze? Nie mam pojęcia...
|
Wysłany: Wto 18:13, 17 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Trochę mnie nie było ale oto przed wami k0olejna część mojej chorej opowieści!
Z pamiętnike Galbatorixa
Ten dzień był najpiękniejszym dniem w moim życiu . . . nie, nie brałem ślubu! ten dzień był lepszy niż ustanowienie dnia Jagodzianki. Lepszy niż ustanowienie Światowego dnia pomocy wszystkim poszkodowanym w wyniku Festiwalu Fioletowej w Elesmerze. A nawet lepszy niż dzień Kremówki!
Dzisiaj Shruszek znalazł sobie dziewczynę. Niby żaden powód do radości dla mnie, a jednak ja też coś zyskałem. Nowego chłopca! Taki malutki i fajniutki brunet. A nazywa się Eragon.
A w jakich fajnych okolicznościach mi go dostarczono! Stoje sobie na balkonie i klnę na czym świat stoi, a tu widzę leci smok. Ja do niego.
- Shruszek zwolnij! Bo walniesz głową w mur!
On na to.
- Spoko Galbi. Mam prezent dla ciebie!
Odwrócił łeb do tyłu i jak to było do przewidzenia wyrżnął głową w mur. Zsunął sie po ścianie i zamrugał oczami. On prawie nie ucierpiał, ale ściana tak. I pytam sie go.
- Kiedy dostanę ten prezent Shruszek?
- Za 5, 4, 3, 2, 1, i ....... już!!!
ŁUUUP!
Zobaczyłem przeraźliwie niebieskiego smoka gramolącego sie z ziemi. Zawołałem.
- O żesz ty! Masz prawo jazdy na smoka?!
Shruszek spojrzał na mnie jak na obłąkanego, a niebieski smok zapytał.
- Ja?
- Nie ten co siedzi pod tobą!
- Aaa . . . Ten?
Spytał sie smok pokazując Erasia.
- Tak! Ten!
Wrzasnąłem. Nie uwierzycie jak byłem podniecony. Byłem tak podniecony, że aż spadłem ze schodów jak schodziłem. Po drodze spotkałem Murtagha i spytałem się go.
- A czego ty nie na sali tortur?!
- Bo wiesz . . . ja przez przypadek rzuciłem takie fajne zaklęcie! Tyle, że nie wiem co robiło. Przeczytałem je w takiej wielkiej książce.
Świetnie! pomyślałem. MOJA książka zaklęć! Pełen najgorszych przeczuć spytałem go.
- Jakie to było, zaklęcie co zrobiło?
To była chyba najgłupsza rzecz jaką zrobiłem w życiu.
- Brzmiało tak fajnie! Brisingr!
- NIE!!!
Padłem nieprzytomny na ziemię. Po paru minutach obudził mnie Shruszek i jego dziewczyna.
- Gdzie ten @#$%^$#?!
- Tu jestem wójku!
- Czemu tak do mnie mówisz?
Tu wtrącili się Shruszek i jego dziewczyna.
- Chyba dostał baaardzo rozległego uszkodzenia mózgu gdy cię tak odrzuciło.
- Świetnie! Przyprowadziliście mi Erasia?!
- Nie. Został na placyku.
No więc poszedłem po Erasia na dół i zacząłem się rozglądać jednak nigdzie nie widziałem nic prócz starej studni po środku. Nagle obok mnie ze świstem przeleciała strzała. Odwróciłem się i zobaczyłem Erasia siedzącego na słomianym dachu jakiejś kuchni i celującego w kąt z łuku.
- Eraś co ty wyprawiasz?! – wrzasnąłem
- Strzelam do pcheł! Chcą mnie zaatakować całą bandą!
- Nic ci nie zrobią ty $$#^%^#@@!!!
- Jak nie to już schodzę . . .
W następnym odcinku.
1) Co dalej będzie z Murtaghiem
2) Gdzie podział się Eraś
3) Wielka wojna z pchlą rodziną
4) Dylematy Saphiry
Nie przegapcie kolejnego odcinka!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kapitan_Jack_Sparrow dnia Pon 17:02, 23 Kwi 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Skalarek
Smakosz wieprzowiny
Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/7 Skąd: Mam taki lvl w metinie?
|
Wysłany: Wto 20:04, 17 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Lepsza od poprzednich gratz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan_Jack_Sparrow
Korsarz
Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/7 Skąd: szczerze? Nie mam pojęcia...
|
Wysłany: Wto 20:39, 17 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dzięki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasnołuska
Skrzat
Dołączył: 05 Kwi 2007
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/7 Skąd: A kto tam wie...
|
Wysłany: Pią 15:33, 20 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Super!!! Genialne!!! SUPER!!! GGEENNIIAALLNNEE!!!....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sauron
Żywiołak
Dołączył: 11 Kwi 2007
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/7 Skąd: z Mordoru
|
Wysłany: Pią 12:16, 27 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Super!!!!
Bardzo mi się podobają te pamiętniki..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan_Jack_Sparrow
Korsarz
Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/7 Skąd: szczerze? Nie mam pojęcia...
|
Wysłany: Nie 9:48, 29 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Eraś zaczął schodzić z dachu gdy nagle zniknął!
- Eraś gdzie jesteś?! – zawołałem. Po chwili usłyszałem jego wrzask.
- Nie! Nie chcę! Już nie będę do was strzelał!
Zaintrygowany wlazłem na dach i . . . wpadłem do dziury w słomianej strzesze. A więc to jest tajemnica nagłego zniknięcia Eragona! Zacząłem gramolić się z ziemi i spojrzałem na Eragona, który siedział na kupce słomy i szamotał się z niewidzialnym napastnikiem.
- Eras co ty wyprawiasz? – zapytałem.
- Bronie się przed atakiem pchlej rodziny!
- Ale tu nikogo nie ma!
- Powiedz to im!
Usłyszałem trzask i zobaczyłem lecące w moją stronę drzwi. Skoczyłem w bok i wpadłem na Erasia . W drzwiach stał Murtagh, Shruszek, Cierń i Saphira. Nagle poczułem jak coś mi łazi po łydce, spojrzałem w dół , zobaczyłem wielką pchlą rodzinę, która niosła czarną flagę i śpiewała.
- . . . atakują klony! Będą nas miliony! Dzisiaj Polska i Europa jutro cały Glob!*
Zacząłem biegać w kółko i wrzeszczeć jak Eraś. Cierń i Shruszek próbowali mnie obezwładnić bo już zdążyłem rozwalić pół pomieszczenia. Saphira stała między nimi i patrzyła to na jednego, to na drugiego maślanym wzrokiem. Murtagh stał w drzwiach z miną szczęśliwego idioty. Cierń złapał mnie za ubranie i mną potrząsnął. Pchla rodzina odpadła od mojej nogi. Saphira podeszła do Ciernia i go . . . pocałowała!
- Mój ty bohaterze! – powiedziała do niego. Cierń wyglądał jak wniebowzięty. Shtuszek podszedł do Saph i się do niej przytulił pokazując czyją jest dziewczyną. Murtagh wszedł do komnaty i krzyknął do mnie.
- Wujku a gdzie mama Bliźniak i tata Bliźniak?
- Co?! – wrzasnąłem.
- No mamusia i tatuś . . . – powiedział wystraszony Murt. Shruszek złapał go za ubranie i powiedział.
- Teraz zaniosę cię do Bliźniaków, zgoda?
- A dostanę nową farbę do włosów? Ten kolor . . . – nie zdążył powiedzieć, to Shruszek zabrał go ze sobą. Spojrzałem na Ciernia i Saphirę. I co zobaczyłem?! Tak! Brawo! Zgadliście! Ona zdradza Shruszka i przystawia się do tego czerwonego czegoś Murtagha.
- Saphira! Co ty wyprawiasz? – wrzasnąłem.
- Rozmawiam z moim chłopakiem.
- A co ze Shruszkiem?! Złamiesz mu serce!
- Jemu? On ma Aryę . . .
- Ja mam Aryę! – tu do rozmowy wtrąca się Eraś.
- Nie! Nie masz! – odpowiedzieli jednocześnie Saphira i Brom (A co on tu robi? Mniejsza z tym)
- Ale ty jesteś inteligentny Eraś! – wrzasnął Brom.
- Dziękuję. Ale ja zawsze taki byłem. – odpowiedział Eraś nie rozumiejąc sarkazmu w głosie Broma.
- Arya to moja dziewczyna!
- Chciałeś powiedzieć kochanka, Brom. – wtrąciła słodko Saphira.
- No to kochanka! Co to z resztą za różnica?! Ważne, że ze . . .
- SŁUCHAM?! – zapytała Arya (chyba zamówiła taksówkę . . .)
- Eee . . . Nic, nic kochanie. Właśnie im mówię jaka z Ciebie świetna dziewczyna . . .
- Chyba kochanka. – Jak zwykle wtrąciła Saphira.
- Co?! – wrzasnęła Arya – Robię dla ciebie wszystko! Nawet chodzę z tym zwariowanym smokiem! A ty jak mnie nazywasz po kątach?!
- Ale Aryo! Przecież wiesz, że to nie prawda! Wiesz dobrze, że cię kocham! – ratował sytuację Brom.
- Może, ale zapomnieliście o mn . . . – zaczął Eraś ale nie skończył bo został ogłuszony przez Broma. Nagle do komnaty wpadł Shruszek i ryknął.
- Aryo! Czy to prawda, że mnie zdradzasz?
- ?! ?! ?!
- Aryo, jak możesz?!
- Shruszek przestań płakać! Nikt cię nie zdradza! Zobacz jakie masz powodzenie u kobiet!Jest Saphira – rozejrzałem się w około i zobaczyłem Saph usuwającą się z widoku – i Arya - dodałem błagalnie gdy Arya wycofała się za Ciernia.
- Ale tyyy mnie nie rozuuumiesz! – zapłakał – Ja kocham Glendra!
Spojrzałem na niego oniemiały i wrzasnąłem.
- To ja sobie flaki wypruwam, żebyś poślubił Elvę, a ty co?! Mówisz mi, że chcesz Gleandra!
- Taaaaaaaaaak!!!
- Nigdy! - wrzasnąłem
- Zobaczymy – usłyszałem tajemniczy głos. Zobaczyłem żółtą plamę i białą kropkę poczym straciłem przytomność.
*z filmiku o życiu Krasnoludów
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sauron
Żywiołak
Dołączył: 11 Kwi 2007
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/7 Skąd: z Mordoru
|
Wysłany: Nie 10:17, 29 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Wow
Teraz takie długie
Bardzo fajne
Super!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasnołuska
Skrzat
Dołączył: 05 Kwi 2007
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/7 Skąd: A kto tam wie...
|
Wysłany: Wto 13:47, 08 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Fajne i długie;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapitan_Jack_Sparrow
Korsarz
Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/7 Skąd: szczerze? Nie mam pojęcia...
|
Wysłany: Pią 7:54, 15 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Ten temat też mozecie uważać za zamknięty. Hmmm... chyba poprosze Skalarka o zamknięcie.
I tak właśnie zrobię...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|